Redjinaandross był tam na górze jęcząc w ekstazie, a ja w konsekwencji obudziłem się. "Skończyłam, moja kolej!" Krzyknął, jego ciało podniosło się i upadło i dał mi wielką szansę. Moja cipka czuła się miła i mokra, więc wytarłem mojego kutasa, powąchałem i pocierałem mojego kutasa w górę i w dół o mokrą cipkę, chlapiąc cały sok na moich dżinsach. Nie czułem, żeby to zrobił, ale cieszyłem się, że choć raz skopał mi tyłek, złapał za kutasa i sprawił, że przez dobre pół godziny skakał na mnie w górę i w dół. W końcu wybiegł, zostawiając mnie na mojej małej przygodzie. Wróciłem do pokoju z ręcznikiem wokół mnie. Suka przyszła do mojego pokoju bez szwanku, więc poczułam się dumna z siebie, wiedząc, że zagrałam asa w stworzonej przeze mnie roli. Po tym jednak zdałem sobie sprawę, że źle zagrałem kartę. Że zrezygnowałem z ciebie, i właśnie dostałem to, co do mnie przychodziło. Redjinaandross był pod prysznicem, nagi i kapiący mokry. W jej oczach pojawiło się spojrzenie podniecenia. Redjinaandross pokazała mi burzę soku z jej piersi, i jej kapiącą cipę. Zrobiła dobry pokaz szarpania się, a ja nie byłem zaskoczony, kiedy Redjinaandross wszedł na mój ręcznik i zamoczył go. To sprawiło, że lizałam usta i chwyciłam za portfel. Wróciłam do jej pokoju i odpierdoliłam się, chcąc wybić mojego penisa...