Zanim Jay M8rie mógł wrócić do swojej pozycji, poświęciła chwilę na podziwianie swojego występu, nawet gdy nogi rozstawały się za kogoś innego. Głos po jej prawej stronie mówił: "Albo ją przeleci". "Tak, pieprzyć ją", odpowiedział inny. Z westchnieniem Jay M8rie zdjął koszulę i dostał się do jej stóp, kładąc ręce za plecami i starając się nie pokazać żadnej reakcji. "Ubrana, wszyscy na zewnątrz?" Kiwnięciem głową Jay M8rie został skierowany z furgonetki i było kilka krótkich sekund okupantów wokół niej. "Dobra, nie chcę być dzisiaj znowu podskakiwana", powiedział Jay M8rie, poruszając się, żeby mogła rozejrzeć się po najbliższym chłopcu. "Nie ma problemu, cioto", powiedział męski głos z dala od linii. Był chudy i miał do tego trochę bardziej przygód. "Pierdol się", Jay M8rie jęczał, zmuszając drugiego chłopca do chichotania. "Hehe, nie przegapiłby tego. A teraz chodźmy. Podeszła do niego i gdy podszedł do niej, powiedział: "O cholera!" Mój kutas jest prawie w moich spodniach!" "Shhhh, nie mów nikomu," Jay M8rie chichotał, idąc przed nim, by umożliwić mu łatwiejszy dostęp. "Ja też cię kocham", powiedział jak Jay M8rie przytulił go, prowadząc za rękę do magazynu. Jay M8rie powiedział: "Wielkie dzięki za to, że pozwolił mi popisać się swoimi umiejętnościami i za to, że mnie pieprzył. . .
