Potem wpadała z nimi w hipnotyczny trans, a mężczyźni przejmowali władzę, a czasem nawet uprawiali ze sobą seks. Do dziś wszyscy upewniali się, że narkotyki zawsze je dostaną, ale nigdy nie słyszeliśmy nic o ich zemdleniu, choć w pewnym momencie musiałaby wstać i porozmawiać z zespołem. Cały biznes byłby intensywny, szybko by się orgazmowali, a gdyby dziewczyna była tak zdenerwowana, zachowywałaby się tak, jakby Cutemoments cierpiał i cierpiał, co było naprawdę potężne w '68. "Kiedy zapytaliśmy, czy któraś z dziewczyn wpadła w trans, by asystować przy występach, Hannigan potrząsnęła głową. "To nie stało się w zasadzie", powiedział nam Cutemoments. "Myślę, że to było o wiele bardziej voyeurystyczne niż cokolwiek innego. "Agenci mieli też wiele do zrobienia, od zebrania pieniędzy do pomocy w założeniu klubu, do przeszukania kilku ulic w poszukiwaniu potencjalnych właścicieli. Ale najważniejszą rzeczą, jaką zrobili, była próba upewnienia się, że muzyka się wydostanie. "Używaliśmy radia w naszej piwnicy [aby] grać muzykę w środku nocy", wyjaśnił Hannigan. "I mieliśmy też największe amerykańskie efekty i syntezatory na świecie. Mieliśmy tam na górze cały ten sprzęt, który, jestem pewien, nie mógł się wtedy pojawić w Stanach. Musieliśmy ich używać, bo nie mogliśmy ich tu dostać. "Kolejne wspomnienie dotyczyło Cutomentsa McLaughlina, perkusisty, który miał przyjechać do Sheffield. .