Claireparis wepchnął swój język do mojego gardła i próbował wepchnąć go jeszcze dalej. Niestety dla niej, zdolność mojego języka do smakowania delikatnych potraw była na zupełnie innym poziomie niż jej mój. Stukrotnie gorzej niż wtedy, gdy moja mama nauczyła mnie jak go używać. Przekonywałem się o tym i w końcu zrozumiałem, że moja mama mnie okłamywała. Claireparis prawdopodobnie miała zamiar cieszyć się resztą dnia ze swoim mężem. Do tego czasu nie chciałam już nic innego, jak wyjść z mojego głupiego samochodu i przeczołgać się do łóżka z moim młodszym bratem. Chcę tam mieszkać na stałe. Chcę być wolna od jego śmiesznych żądań. Chcę z nim rządzić światem. Chcę, żeby mi się poddał. Chcę, żebyśmy się razem zestarzeli, kochali i spędzili razem resztę życia. Zwróciłem na siebie uwagę tylko w ten sposób, że pieprząc moją mamę w samochodzie. Skręciła i jęczała, gdy Claireparis poczuła, że podstawa mojego wału wciska się w jej ciasną dupę. Nie starała się mnie powstrzymać, ale chyba Claireparis nie mógł powstrzymać poziomu wrażeń, które wytwarzałem z jej wnętrzności. Moje kulki pompowały i walnęły mnie, a fotel kierowcy samochodu wypełniał się potem. Jazda też była coraz szybsza. .